piątek, 19 września 2014

Niepełnosprawność językowa - rehabilitacja

       Codziennie!!!!!  sama w to nie mogę uwierzyć !!!! codziennie słucham i czytam teksty po angielsku. Oczywiście AJ Hoga przede wszystkim, ale nie tylko. Wzięłam sobie do serca  jego rady. Cały tydzień wałkuję jedną lekcję w samochodzie.Następny tydzień, następna lekcja. Dłuższe trasy sprzyjają temu, a korki przestały być uciążliwe, nawet się cieszę, bo wtedy mogę się bardziej skupić.

Emtional Mastery (to była pierwsza i druga  lekcja)There are two keys to emotional mastery:
1/ your physiology,  how you use and manage your body.
Change your body, make small changes in the way you’re using your body - shoulders back, chest up, eyes up and a big stupid smile, a big grin on your face and  you feel more energetic and better
2/ your mental focus.
Iinstead of  focusing on the little steps and all the little problems, instead
focus on the end result. The final result, that’s what you need to focus on. Focus on your ultimate success. So in other words use your imagination and see yourself, imagine yourself speaking English fluently, quickly. Imagine yourself smiling as you speak English with a native speaker. Imagine yourself feeling strong and confident as you speak English easily, effortlessly.
       Co prawda w jednej z następnych lekcji AJ Hoge zachęca nas do metody codziennych małych kroków, (Kaizen way), ale gdybyśmy nie widzieli ostatecznego celu nic by nas nie zmotywowało do tych małych kroków....
Bardzo pobudziła mnie do pracy, nie tylko nauki angielskiego, ale przede wszystkim lekcja
Repetition  Most people understand if you learn a sport you have to repeat the same basic actions
again and again and again. If you learn english too. When you repeat, you don’t just do the same exact thing. You find small distinctions each time, important difference in understanding, in pronunciation. When you do repetition you learn deeply and better.
       Czytam też łatwe angielskie opowiadania:
Najszybciej przeczytałamThe Curious Case of Benjamin Button Scotta Fitzgeralda. Potem było już gorzej, myślałam, że mogę pójść szczebelek dalej, ale w opowidaniu Agaty Christie The Mirror Crack'd side to side  pogubiłam się. Postanowiłam więc zejść dwa szczebelki niżej i czytam po jednej stronie Winnie-the-Pooh. Nawet nie przyznaję się, że wypożyczyłam Johna Grishama, może za pół roku wrócę ponownie.
O filmach będzie później. Teraz idę ogladać Groundhog Day :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz